Kręgosłup podczas pracy zdalnej. Sprawdź, jak o niego zadbać
Wy też już wróciliście na pracę zdalną? Przez ostatni rok zauważyliście, że coraz częściej doskwiera Wam ból pleców, napięty kark i mniejsza ruchomość? To może być skutkiem prowadzenia siedzącego trybu życia, przyjmowania złej pozycji podczas pracy, a także braku aktywności fizycznej. Jeśli już odczuwacie dyskomfort, czas coś z tym zrobić. W jaki sposób możecie poprawić komfort pracy i zadbać o kręgosłup? Poniżej postaram się Wam podrzucić parę propozycji.
Odpowiednie warunki do pracy
Wiem po sobie, że kiedy nie muszę iść do biura, najchętniej siedziałbym w pozycji półleżącej na ulubionym fotelu czy kanapie z komputerem na kolanach. Jednak nie jest to zbyt komfortowa pozycja, a kręgosłup i kark po kilku godzinach dają znać o napięciu i bólach. Dlatego podczas pracy zdalnej warto zadbać o odpowiednie warunki i pozycję pracy. Najlepszym miejscem do pracy przy komputerze będzie biurko. To ono powinno mieć odpowiednią wysokość, a komputer na nim postawiony będzie na dobrej wysokości względem wzroku. Jednak oprócz biurka warto zaopatrzyć się również w dobre krzesło do pracy. Takie, które nie będzie zbyt twarde, a jednocześnie będzie posiadało oparcie, które ulży kręgosłupowi i będzie dla niego podparciem, oraz podłokietniki. Jeśli chcecie przygotować najlepsze warunki – zadbajcie również o dobre oświetlenie i dostęp do światła dziennego.
Systematyczny ruch i rozciąganie
Jednak odpowiednia pozycja pracy to nie wszystko, jeśli w ciągu dnia pracujecie przy komputerze, a po pracy oglądacie serial na telewizorze. Brak ruchu sprawia, że zarówno mięśnie, ścięgna, jak i stawy robią się zastane. Dlatego warto wypracować w sobie nawyk ruchu. Ja np. mam taki rytuał, że po zakończonej pracy od razu przebieram się w sportowy strój i odpalam trening, po którym robię pół godziny rozciągania. To pozwala mi się wyciszyć, a jednocześnie zadbać o dobre samopoczucie i zmniejszyć bóle karku i kręgosłupa. Wydaje się Wam, że to pic na wodę? Otóż nie. Ja też czasami mam takie dni, kiedy nie mam czasu ćwiczyć czy się rozciągać albo po prostu mam takiego lenia, że nie mam na to ochoty. Po tygodniu takiego zastoju zaczynam odczuwać spięcie między łopatkami, bóle odcinka szyjnego kręgosłupa i dyskomfort w lędźwiach. Wtedy postanawiam na nowo zadbać o systematyczną aktywność.
Dodatkowa pomoc dla kręgosłupa – masaże
Przychodzą tez takie dni, podczas których całkowicie mnie łamie. Nie wiem, czy to kwestia przewiania, złej pozycji podczas snu czy zbyt małej ilości ruchu. I te bóle w poszczególnych partiach powracają przy siedzącym trybie życia. Wtedy udaję się na wizytę do znajomego fizjoterapeuty, aby rozmasował obolałe i zastane mięśnie i rozbił je na tyle, abym był w stanie funkcjonować. Wiem, że takie pojedyncze zabiegi nie uśmierzą bólu na zawsze, ale przyniosą Wam ukojenie w najgorszych chwilach. Polecam Wam raz na jakiś czas zasponsorować sobie takie cykle masaży u specjalisty. To super sprawa nie tylko dla naszego ciała, ale i extra odpoczynek dla umysłu. W końcu nic tak nie relaksuje, jak fakt, że ktoś się nami zajmuje.
A Wy, jakie macie sposoby na to, aby zadbać o kręgosłup podczas pracy zdalnej?